• ZaufanieProfesjonalizmDoświadczenie

    Zaufanie
    Profesjonalizm
    Doświadczenie

  • ZaufanieProfesjonalizmDoświadczenie

    Zaufanie
    Profesjonalizm
    Doświadczenie

  • ZaufanieProfesjonalizmDoświadczenie

    Zaufanie
    Profesjonalizm
    Doświadczenie

  • 1
  • 2
  • 3
  • 
ZaufanieProfesjonalizmDoświadczenie

    Zaufanie
    Profesjonalizm
    Doświadczenie

  • 1

Przedstawiciel Stowarzyszenia Poszkodowanych Przedsiębiorców RP oszacował kwotę 40 tys. zł. – takiej wartości zwrotu ZUS domaga się od poszkodowanych przedsiębiorstw tytułem zaległych składek.


Ustawa z 1998 r. dawała prawo wyboru między składką opłacaną od podstawy wynoszącej 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia, a składką przy umowie o pracę, umowie zlecenia czy pracy nakładczej przy równoczesnym prowadzeniu działalności, opłacaną od podstawy stanowiącej faktycznie osiągnięty przychód, bez określenia jego kwoty minimalnej. Z reguły wybierano drugi wariant, zazwyczaj korzystniejszy, w którym podstawa wymiaru składek nie była określona przez ustawodawcę. Stowarzyszenie podkreśla, że wybór był jak najbardziej zgodny z prawem i w dodatku potwierdzany potem przez ZUS, który np. nie kwestionował ich rozliczeń.

W 2005 r. nastąpiła zmiana prawa i od tego czasu mniejszą składkę można było płacić tylko od pracy nakładczej. Z tym, że ubezpieczenie zdrowotne należało odprowadzać w pełnej wysokości, tj. od kwoty równej 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia, niezależnie od przychodu przedsiębiorcy. Natomiast od przychodu za faktycznie wykonaną pracę nakładczą bez określenia kwoty minimalnej były liczone pozostałe składki.
Od marca 2009 r. ZUS zmienił system i najniższą składkę liczono już od 60 proc. średniego krajowego wynagrodzenia?Po tej zmianie ZUS, zgodnie z przepisem z 1975 r. rozpoczął kontrolę firm (płacących wcześniej składkę liczoną od podstawy, jaką był faktycznie osiągnięty przychód, bez kwoty minimalnej). ZUS zażądał wyrównania wraz z karnymi odsetkami niezapłaconych składek. W niektórych przypadkach szacunkowe kwoty wyrównawcze sięgają nawet 100 tys. zł.

Warszawa